wtorek, 22 stycznia 2013

Smoczek

Ja, czyli mama Wojtusia, byłam uzależniona od smoczka ponad 3 lata... Nie miałam z tego powodu ani problemów z prawidłową wymową, ani krzywego zgryzu.

Jarek, czyli tata Wojtusia - tego nie wiem.

Nasze pierwsze dziecko, czyli Ola - mimo naszych usilnych prób uzależnienia jej od smoczka i zakupienia może 8 sztuk najróżniejszych kształtów - nie chciała go za nic w świecie.

I wreszcie Wojtuś - ku naszej wielkiej radości wówczas, od samego początku uzależniony od smoczka. I nadal go kocha, ssie z namaszczeniem, domaga się niemal bez przerwy, ogromnie rozżalony i obrażony, kiedy go nie dostaje... 

Jestem świadoma, że trzeba się z nim rozstać jak najszybciej, ale. No właśnie, jak to zrobić? Szkoda mi Wojtusia, bo on tak tego smoczusia kocha... Ale jest już taki duży, już dawno nie powinien go ssać. Ciągle mu mówię, że już jest za duży na smoczka, że brzydko wygląda ze smoczkiem, że to taki fuj niedobry śmierdziuch... Dziś nawet, jak Wojtuś bawił się lalką, która ma swojego smoczka, mówił do niej: Lalo, nie siokaj tego śmiejdziucha...

Po kąpieli zaczęłam natomiast tworzyć historię i tłumaczyć Wojtusiowi, że niedługo przyleci wrona i zabierze smoczek... A on patrzył na mnie, słuchał uważnie i pytał: Nie będę miał moćka? Ale dziś jeście posiokam?

Nie wiem, jak ja to zrobię, ale jakoś tego smoczka musimy się pozbyć...

3 komentarze:

  1. U nas Asia owszem, cmokała przez kilka miesięcy, chyba przestałą przed drugimi urodzinami. Lia z kolei za nic nie chciała smoka. Pluła nim i darła się dalej...
    Powodzenia w odzwyczajaniu Wojtusia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepiej powiedzieć że zgubił się.
    Ja tak robiłam ze swoimi chłopakami.
    Ale np mój starszy - dziś 24 latek hehe - pił kakao z butelki do 6 roku życia.Aż poszedł do zerówki i jakoś samo mu przeszło.
    Myślę że dlatego tak długo uzywał tej butli - ale tylko do porannego kakao - bo był młodszy braciszek - hehe dziś 20 letni.
    I wyrośli na normalnych facetów mimo długiego uzywania smoczka i butelki.Nie ma reguły.Każde dziecko jest inne.
    pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Kacper - nie dziękuję:) Mam nadzieję, ze nadejdzie wreszcie ten dzień i podejmiemy tę ważną decyzję:)
    Ewa - obawiam się, ze jak powiem, e sie zgubił, to Wojtuś będzie jęczał, zeby kupic mu nowy... Ja też jestem przykładem raczej nieszkodliwego długiego używania smoczka:)

    OdpowiedzUsuń