Dziś rano moje dzieci, natchnione programem Art Attack, zajęły się tworzeniem pracochłonnych i bardzo absorbujących dzieł plastycznych. Pod czujnym okiem Oli kolorowały kartki kredkami świecowymi:
Potem, po pokolorowaniu całej kartki, trzeba było pomalować ją bardzo ciemną farbą:
Zajęło to trochę czasu:
W trakcie drzemki Wojtusia pokolorowane kartki wyschły, zatem już wczesnym popołudniem dzieci mogły zająć się kończeniem swoich dzieł, tj. wydrapywaniem obrazków wykałaczkami:
A oto efekt ich ciężkiej pracy:
Na tym jednak nie koniec dzisiejszych zajęć plastycznych Wojtusia. Było jeszcze układanie obrazków z klocków magnetycznych:
A na koniec wodna kolorowanka:
Nawet Tatuś pięknie maluje... :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten program. Obrazki super. Pamiętam, jak robiłam takie w szkole :)
OdpowiedzUsuń