W ostatnich dniach w naszym mieszkaniu odbywa się testowanie wózka inwalidzkiego
pożyczonego od Samanci. Z przyjemnością patrzę na moje wreszcie „niezależne” dziecko. Być może ten wózeczek już niedługo będzie Wojtusia:)
Poniżej kilka zdjęć:
A na zakończenie, dla odmiany, pani nauczycielka i jej pilny uczeń:
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPieknie wyglada!
OdpowiedzUsuń