poniedziałek, 15 października 2012

Stolik



Kiedy Ola była mniej więcej w wieku Wojtusia, tata kupił jej kolejkę Lego Duplo. Po okresie intensywnego użytkowania została zapomniana, a po jakimś czasie zapakowana wraz innymi klockami Lego Duplo do wielkiego pudła i postawiona na szafę. 
Doczekała się Wojtusia, ale Wojtek nie poszaleje z nią tak jakby się chciało, żeby poszalał. A skoro nie da się najprościej, na podłodze, a tor na małym stoliku się nie mieści, to wpadłam na pomysł stworzenia specjalnego stołu pod tę właśnie kolejkę, żeby Wojtuś mógł się nią bawić swobodnie.
I tak oto - z mojego pomysłu, podpowiedzi rehabilitanta Wojtusia oraz pomysłowości i skrupulatności naszego znajomego, który go stworzył - powstał stolik, który zajmuje nam ogromny kawał podłogi, ale – uwaga! – po złożeniu mieści się za drzwiami pokoju. Kiedy więc nie jest potrzebny, to w zasadzie nie przeszkadza:) Jest co prawda dość ciężki, jego wyjęcie i rozłożenie wymagają trochę wysiłku, ale czego się nie robi dla najukochańszych na świecie dzieci…
Kiedy więc  Wojtek woła: „Mamo, gaj mi lego bulko!” wyciągam klocki i stoliczek, który prezentuje się właśnie tak:





Dodam jeszcze, że Wojtuś może również przy nim klęczeć, a jak troszkę podrośnie,  wymienimy nogi stolika na wyższe, żeby podnieść poziom blatu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz