Wczoraj byliśmy na kolejnej wizycie w tym miesiącu, tym odwiedziliśmy dr Agnieszkę Stępień w Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Orthos. Mimo iż Wojtek postanowił udowodnić, że jest przeogromną przekorą i nie ma ochoty na współpracę, ciocia Agnieszka swoimi tajnymi sposobami sprawdziła wszystko, co chciała sprawdzić, zmierzyła, obejrzała, a na koniec pochwaliła. Dziecię mamy należycie zadbane, dobrze ćwiczone (chwała osobom, które Wojtusia rehabilitują), matki codzienne pomysły na urozmaicanie dziecku życia "ćwiczeniami" też są całkiem przyzwoite. Sprawdzany był też sposób rysowania - mimo iż Wojtek rysuje baaaaaaaaardzo niechętnie i jego człowiek to cały czas głowonóg, postawę przy tej czynności przyjmuje jak najbardziej prawidłową.
Tak więc wracaliśmy do domu zadowoleni. Ja - wiadomo dlaczego, Wojtek - bo dostał lizaka z gwizdkiem, ponieważ jednak ciocie Agnieszka i Iwonka uznały, że w sumie to był grzeczny i nagroda mu się należy:)
wspaniale! I tak trzymać z tymi dobrymi wiadomościami :-D
OdpowiedzUsuńA chwała to przede wszystkim dla mamy
Serdecznie pozdrawiam
Gosia