poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Poświątecznie

Z wpisem przedświątecznym nie zdążyłam, mam zatem nadzieję, że Wasze Święta były zdrowe, radosne, rodzinne i spokojne:) Nasze takie były. Spędziliśmy je tradycyjnie, u dziadków jednych i drugich, i również tradycyjnie, nie zrobiliśmy ani jednego zdjęcia...

Wojtuś - tym razem baaardzo tęsknił do domu i co chwila dopytywał, kiedy wracamy. Ale wcale nie dlatego, że mu u dziadków było źle i wcale nie dlatego, że mu we własnym domku najlepiej. Tęsknił, bo u jednych i u drugich dziadków nie było... internetu i jego ulubionych gier! Radość z powrotu do domu była zatem przeogromna. Od jutra niestety, komputer znów będzie udostępniany warunkowo, tzn. po zrobieniu wyznaczonej ilości... szlaczków. Bo nasz mały leniuszek, chociaż potrafi pięknie rysować szlaczki po śladzie, robi to tak bardzo niechętnie, tak się przy tym męczy, jęczy, wzdycha, drapie po głowie i narzeka, że jedyną mobilizacją jest dla niego nagroda w postaci ulubionych gier w komputerze. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz