piątek, 30 maja 2014

Dylemat ortodontyczny

Z wielkim zaciekawieniem Wojtuś oglądał wczoraj swoją ulotkę, na której widnieje to oto zdjęcie z uroczym uśmiechem prezentującym jego przecudną diastemę:


Długo patrzył, po czym zadał mi pytanie:

- Mamo, a ciemu ja na tym źdjęciu nie mam jednego zęba?
- Przecież masz wszystkie zęby! Jakiego zęba nie masz?
- No tego na ślotku!



czwartek, 29 maja 2014

Kolejna wizyta za nami

Wczoraj byliśmy na kolejnej wizycie w tym miesiącu, tym odwiedziliśmy dr Agnieszkę Stępień w Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej Orthos. Mimo iż Wojtek postanowił udowodnić, że jest przeogromną przekorą i nie ma ochoty na współpracę, ciocia Agnieszka swoimi tajnymi sposobami sprawdziła wszystko, co chciała sprawdzić, zmierzyła, obejrzała, a na koniec pochwaliła. Dziecię mamy należycie zadbane, dobrze ćwiczone (chwała osobom, które Wojtusia rehabilitują), matki codzienne pomysły na urozmaicanie dziecku życia "ćwiczeniami" też są całkiem przyzwoite. Sprawdzany był też sposób rysowania - mimo iż Wojtek rysuje baaaaaaaaardzo niechętnie i jego człowiek to cały czas głowonóg, postawę przy tej czynności przyjmuje jak najbardziej prawidłową. 

Tak więc wracaliśmy do domu zadowoleni. Ja - wiadomo dlaczego, Wojtek - bo dostał lizaka z gwizdkiem, ponieważ jednak ciocie Agnieszka i Iwonka uznały, że w sumie to był grzeczny i nagroda mu się należy:)


poniedziałek, 19 maja 2014

Jesteśmy

Dawno mnie tu nie było, dla zainteresowanych zatem wieści od nas:

  • Pulsoksymetria nocna prawidłowa, wynik mieszczący się w górnych granicach normy. Uff.
  • Systematycznie pracujemy z koflatorem (na razie wypożyczonym). Nasza praca polega obecnie na ćwiczeniu oddechów.
  • Kosz biodrowy w ortezach poprawiony należycie. Nareszcie się udało.
  • Udało nam się pokonać nasze strachy przed... posadzeniem Wojtusia do fotelika rowerowego, który kiedyś służył Oli. Tata przełamał się w sobotę i efekt - szaleństwo totalne dla Wojtusia i uśmiech od ucha do ucha. Tata musi co prawda jechać ostrożnie, ale najważniejsze, że może zabrać Wojtka na krótką wycieczkę rowerową, głowa trzyma się dzielnie, musimy jedynie zainwestować w lusterko rowerowe, żeby podczas jazdy widzieć Wojtka. 
  • Po wizycie u kardiologa - serce Wojtka zdrowe.
  • Po wizycie u ortopedy - nic w stosunku do ubiegłorocznej wizyty się nie pogorszyło, plecy trzymają się dobrze, przykurczy w kolanach, które rok temu były, na chwilę obecną brak. Jest dobrze.
  • Byliśmy, aż wstyd przyznać, ale po raz pierwszy u stomatologa - całe szczęście zęby zdrowe a pacjent bardzo dzielny.
  • Rozpoczęłam realizację pomysłu na przerobienie zwykłego fotelika samochodowego recaro na fotelik rehabilitacyjny, tzn. taki, który ma peloty boczne zabezpieczające plecy przed przekrzywianiem się na boki. Być może się uda. Jak tylko będę wiedziała coś więcej, napiszę o tym. 
Jak zatem widać, w sumie u nas całkiem przyzwoicie, tylko ja, jakby to powiedzieć, zmęczona ostatnio troszkę jestem...